Autokomentarz do wystawy. „Notatki malarskie 2015 r.”. P a w e ł D u t k i e w i c z
Malowidła tej wystawy powstały w ostatnich dwóch latach.
Każdy z tych obrazów posiada swój własny klimat i energię, opowiadając jakby o swoich własnych historiach, czasem bliskich między sobą a czasem kontrastowych.
Obrazy rodzą się w umyśle, dzięki koncentracji, wewnętrznemu odczuciu, a następnie to odczucie zamieniane jest na gamę barwną w trakcie pracy nad obrazem. Możliwe to jest poprzez panowanie nad warsztatem malarskim, co oznacza zdolność mówienia kolorami, podobnie jak muzyk tworzący melodię z dźwięków. Zauważyłem, że ta umiejętność jest wyjątkowo rzadka w każdej epoce. Zarówno w renesansie jak i w 19 i 20 wieku a także dziś.
Dla mnie samego, ważnych jest tylko kilku malarzy w historii i kilku współczesnych, którzy potrafili określić granice w jakich istnieje sztuka. Malując tak, że gama barwna żyje jakby własnym życiem i opowiada o sprawach istotnych, uniwersalnych. Pracowali podobnie, dążąc do osiągnięcia bliskich mi celów duchowych i malarskich, ale malowali w inny sposób, właściwy dla swojego czasu i własnych uwarunkowań.
Na moje wystawy można też patrzeć jak na rodzaj malarskiego „environment”, w którym obrazy-malowidła aranżują miejsce, stając się oknami lub drzwiami, a także źródłem „malarskiego światła”. Wówczas jest to rodzaj „pokoju malarza”, miejsca, w którym sama przestrzeń zaczyna nabierać znaczenia, prowokuje u odbiorcy przepływ myśli i wrażeń. Taka sytuacja, bliska jest zasadom happeningu, poprzez relacje naszej rzeczywistości do rzeczywistości obrazów, ale odbywa się oczywiście głównie na płaszczyźnie konceptualnej.
Światło dzienne jest bardzo ważne dla mojego malarstwa, które zawsze powstaje przy takim właśnie oświetleniu. Ten niuans kolorystyczny, wynikający z właściwego oświetlenia, jest zwykle decydujący w odbiorze tych prac. Gra barwna, sama w sobie, może stać się nośnikiem treści życiowych, emocjonalnych, metafizycznych, pomimo abstrakcyjnej formy tych obrazów.. Dlatego też wymyśliłem dla nich nowe określenie: „realizm abstrakcyjny”. To jest określenie dla nowej awangardy malarskiej, stawiając poprzeczkę znacznie wyżej niż to było w pierwszej awangardzie malarskiej początku zeszłego wieku, która działała na dziewiczym jeszcze gruncie sztuki nowoczesnej.
Tzw. malarstwo współczesne, ostatnich lat, właściwie odeszło całkiem od pewnej szlachetności i ważności zestawień barwnych, od tego, co było pierwszoplanowym np.dla artystów w końcu 19 i początkach 20 wieku.
Sytuacja artysty współczesnego i twórczość, sprowadzone są właściwie do pozycji designera od wymyślania dziwnych i zaskakujących dla widza efektów. Są to metody zrodzone z kultury masowej, z reklam telewizyjnych i z internetu, a napędzane jest to poprzez ogromny rynek sztuki i oficjalne instytucje kultury. Twórcy, o dziwo, nawet godzą się na taki status własny. Jest mi to całkowicie obce. Gdy np. Cezanne kładł zielenie, to wszystko obok było jakby mniej ważne, zszarzałe, zgrzebne. Bo tam nie chodziło o jakąś ekspresję osobowości, o założenia formalne czy nawet o formę. Chodziło o rodzaj postawy, etyki artysty, tworzącego prawdziwie niekomercyjną sztukę. To jest wielką rzadkością i awangardą malarską, niezależną od czasu w jakim powstaje.
Takie rzeczy są dla mnie ciekawe w sztuce.
więcej informacji znajdziesz tutaj